Dzień dobry! Na osłodę poświątecznego czasu
powstały albumy, które zrobiłam dla uczestników pewnego wydarzenia,
mianowicie lukrowania i ozdabiania świątecznych pierniczków.
Recz miała miejsce w zamierzchłych - dla dzieci - czasach,
czyli przeszło rok temu. W ubiegłe Święta niestety nie udało się
powtórzyć tego wyczynu, ale z pewnością jeszcze w zimie
wspólnie coś udekorujemy.
Tymczasem wracam do albumów.
Zależało mi na pewnej surowości formy i papierze kraft,
bardzo pierniczkowym, jak sami widzicie.
Wybrałam
grudniownik eko.
Albumy udekorowałam skrawkami papieru,
naklejkami, stemplowaniem - w kolorze czarnym i białym.
Każdy otrzymał album, dedykowany sobie
- mamy więc zdjęcia z placu boju, zbliżenia na detale,
fotografie indywidualne oraz wspólne - tak, by każdy z osobna
czuł się mile połechtany w swej próżności, tudzież zadowoleniu
z pracy rąk własnych.
W końcu to wszystko dla nich - i albumy,
i nieskończenie wiele różnych posypek, i pieczenie setek ciastek
po nocy, i czekolada na gorąco z piankami :)
I jeszcze rzut oka na całość.
Pozdrawiam!